Stolica mody ponownie udowodniła, że sztuka odnowy nigdy nie wychodzi z mody. Gdy Paris Fashion Week dobiega końca, branża żyje ekscytacją i niepokojem. Cztery największe domy luksusowe — Balenciaga, Chanel, Dior i Loewe — zaprezentowały świeże kierunki twórcze, otwierając nową erę haute couture.
Ten sezon symbolizuje zmianę pokoleniową. Każda z tych legendarnych marek przedstawiła nowego projektanta, dając publiczności i inwestorom wgląd w przyszłość mody. Po kilku latach stagnacji to właśnie twórcze odświeżenie stało się najskuteczniejszym narzędziem przetrwania. Jak podkreśla analityczka Morningstar, Jelena Sokolova: „Jednym ze sposobów wzmocnienia marki jest większa kreatywność lub zmiana kierunku artystycznego. Chodzi o zdobycie udziału w rynku, a kreatywność może być kluczem.”
Nowy rozdział Dior
Tydzień rozpoczął się od debiutanckiej kolekcji Jonathana Andersona dla Diora, która wywołała zarówno zachwyt, jak i kontrowersje. Znany z tego, że tchnął nowe życie w Loewe, Anderson przeniósł swój charakterystyczny styl — połączenie klasycznej elegancji i subtelnej przekory — na paryski wybieg. Kolekcja zrównoważyła luksus i praktyczność: rzeźbiarskie kokardy, peleryny i suknie wieczorowe zestawiono z jeansowymi minispódnicami i codziennymi torebkami.
Opinie były podzielone. Simon Longland z Harrodsa nazwał pokaz „śmiałym nowym rozdziałem dla 78-letniego domu”, podczas gdy The New York Times określił go jako „pozbawiony ostrości”. Mimo to kolekcja pokazała jedno — Dior znów jest pełen kreatywnej energii.
Loewe redefiniuje rzemiosło
Dwa dni później dawny dom Andersona, Loewe, zaprezentował swoją kolekcję pod kierownictwem nowego duetu Jacka McCollougha i Lazaro Hernandeza, znanych wcześniej z Proenza Schouler. Ich debiut był pełen koloru i dynamiki: skórzane kurtki w intensywnych barwach, rzeźbiarskie topy i lekkie sukienki bez ramiączek zachwyciły publiczność.
Ich podejście połączyło architektoniczną precyzję z młodzieńczą zmysłowością, przypominając, dlaczego Loewe pozostaje jednym z najbardziej innowacyjnych domów w ramach LVMH Moët Hennessy Louis Vuitton SE. Pokaz był hołdem dla rzemiosła, ale z odważnym, współczesnym akcentem.
Eksperymentalna energia Balenciagi
Kolejny był Balenciaga, gdzie Pierpaolo Piccioli, wcześniej dyrektor kreatywny Valentino, zaprezentował swoją pierwszą kolekcję dla francuskiego domu. Na wybiegu spotkały się kontrasty: aksamitne klapki na platformie zestawione z sukniami wieczorowymi, bomberki z krótkimi skórzanymi topami.
Piccioli stworzył Balenciagę na nowo — łącząc chaos z elegancją. Kolekcja była zderzeniem struktur i tekstur, eksperymentalna i odważna. Projektant starał się zachować awangardowe dziedzictwo marki, a jednocześnie uczynić jej wizerunek bardziej ludzkim. Efekt był ambitny i pełen emocji.
Oczekiwanie wobec Chanel
Finałem tygodnia był długo wyczekiwany debiut Matthieu Blazy’ego, byłego projektanta Bottega Veneta, w Chanel. Główne pytanie brzmiało: jak odnowi klasyczne kody marki — tweed, perły i kobiecą delikatność — w wersji XXI wieku?
Choć szczegóły pokazu były utrzymywane w tajemnicy, eksperci przewidywali, że Blazy połączy tradycję Chanel z architektonicznym minimalizmem. Zadanie było ogromne: unowocześnić legendarny dom mody, nie tracąc jego duszy.
Zainteresowanie pokazem Blazy’ego ujawniło, jak bardzo branża tęskni za świeżym, kreatywnym impulsem.
Przełom dla branży luksusowej
Zmiany te nie są przypadkowe. Według prognoz Bain & Company, rynek dóbr luksusowych może skurczyć się o 5% w 2025 roku po stagnacji w 2024. Akcje LVMH spadły o około 15%, a Kering SA, właściciel Gucci, Balenciagi i Saint Laurenta, pozostaje daleko od rekordów sprzed czterech lat.
W świecie, w którym sukces zależy od emocjonalnej więzi z klientem, odważne decyzje artystyczne są niezbędne. Paris Fashion Week, niegdyś przewidywalny, stał się polem eksperymentów i odnowy.
Gucci i odnowa w Mediolanie
Tuż przed Paryżem Gucci zaprezentowało nowego dyrektora kreatywnego po trzech latach spadków sprzedaży. Choć Demna Gvasalia nie pokazał nowej kolekcji, marka zalała Instagram minimalistycznymi stylizacjami połączonymi z kultowymi dodatkami, jak torebka z bambusową rączką.
W tym samym czasie odbyła się premiera krótkometrażowego filmu o fikcyjnej rodzinie Gucci z Demi Moore w roli głównej. Film w zabawny sposób komentował pogoń za perfekcją. „Wszyscy staramy się być idealni — idealnymi synami, idealnymi projektantami — ale perfekcja nie istnieje,” powiedział Demna. Ten przekaz doskonale odzwierciedlał nastrój całej branży.
Kreatywne odrodzenie
Kokardy Diora, rzeźbiarskie formy Loewe, kontrasty Balenciagi i tajemnica Chanel — wszystko to łączy ruch i odwagę. Paris Fashion Week 2025 pokazał, że przyszłość należy do tych, którzy potrafią reinterpretować tradycję. Dla domów mody zmiana nie jest już ryzykiem — to konieczność.
