Jinger Duggar opowiedziała, dlaczego przez prawie dziewięć lat nie spędzała Świąt Bożego Narodzenia z rodziną i dlaczego ten świąteczny sezon był dla niej szczególnie ważny.
W niedawnym wywiadzie była gwiazda programu Counting On wyjaśniła, że po ślubie ona i jej mąż, Jeremy Vuolo, zgodnie z tradycją spędzali Boże Narodzenie w gronie jego rodziny. Jak podkreśliła Duggar, był to jedyny okres w roku, kiedy krewni Vuolo mogli zebrać się razem, dlatego decyzja ta była świadoma i praktyczna, a nie związana z jakimikolwiek konfliktami rodzinnymi.
Duggar zaznaczyła, że mimo nieobecności podczas świąt w rodzinnym domu w Arkansas, pozostała blisko związana ze swoją rodziną i nadal spotykała się z bliskimi podczas ślubów, innych świąt oraz ważnych wydarzeń. Sam dzień Bożego Narodzenia był jednak zawsze poświęcony tradycjom rodziny jej męża.
W tym roku para postanowiła zrobić coś innego. Po raz pierwszy od prawie dekady Duggar wróciła do domu na Boże Narodzenie, zabierając ze sobą dzieci, aby mogły poznać dużą rodzinną uroczystość, w atmosferze której dorastała. Jak wyjaśniła, decyzja była podyktowana chęcią pokazania dzieciom swojego dzieciństwa oraz umożliwienia im udziału w wieloletnich rodzinnych tradycjach.
Duggar z ciepłem wspominała żywą atmosferę poranków bożonarodzeniowych w domu rodziców, gdzie zwyczaje związane z otwieraniem prezentów zmieniały się z roku na rok: czasem wszyscy otwierali je jednocześnie, a innym razem po kolei, według wieku.

Rozważając to doświadczenie, Duggar przyznała, że wyjazd był wzruszający i nostalgiczny, pozwalając jej dzieciom zajrzeć w jej przeszłość, a jednocześnie umożliwiając jej samej powrót do tradycji, których nie przeżywała od wielu lat.
Te święta stały się dla Duggar symbolicznym momentem domknięcia pewnego etapu, łącząc jej obecną życie rodzinne z tradycjami dzieciństwa po niemal dziesięciu latach rozłąki.



