Trendy zmieniają się błyskawicznie — to męczy i niszczy sens stylu. To, co dziś modne, jutro już śmieszne. Dla osób kochających modę to nieustanny chaos.
Ale chodzi o coś więcej niż estetykę. Fast fashion drenuje portfel, napędza konsumpcjonizm i szkodzi środowisku.
Ekologiczna cena tanich ubrań
Według Earth.org i Fundacji Davida Suzuki, przemysł mody odpowiada za około 10% światowych emisji CO₂. Produkcja poliestru i innych sztucznych włókien wymaga paliw kopalnych i generuje ogromne ilości dwutlenku węgla.
Branża modowa jest też drugim największym konsumentem wody — potrzeba aż 700 galonów, by wyprodukować jedną koszulę. Barwienie tkanin to drugi największy źródło zanieczyszczenia wód na świecie.
Kryzys wysypisk
Niska jakość ubrań sprawia, że większość szybko trafia do kosza. Szacuje się, że 87% wszystkich włókien odzieżowych kończy na wysypiskach, gdzie rozkładają się przez dziesięciolecia, uwalniając mikroplastik.
Jak przerwać cykl
Zwolnij i korzystaj z tego, co masz.
Nie potrzebujesz nowego stroju na każdą okazję. Naprawiaj ubrania, ucz się szyć, twórz własne projekty. Styl nie zależy od ilości ubrań, lecz od pomysłowości.
Second handy i darowizny
Jeśli naprawdę potrzebujesz czegoś nowego, postaw na second hand. To tanie, ekologiczne i często lepszej jakości niż sieciówki.
A jeśli chcesz opróżnić szafę, oddaj ubrania potrzebującym lub do sklepów charytatywnych. Twoje stare ubranie może stać się czyimś ulubionym.
Odpowiedzialność za planetę
Świadoma moda to odpowiedzialność, nie trend. Każdy z nas ma wpływ na przyszłość — zacznijmy od tego, co nosimy.



